LKS Czarni Staniątki vs LKS Śledziejowice

Skład: Sitarz – Stasik, Cyganek F, Górski, Windak – Wąs, Kłoda, Cyganek D (60′ Makieła), Buraczek (70′ Thiam)- Ślaski, Maj

Niestety Śledziejowice wracają bez punktów ze Staniątek gdzie mierzyli się z miejscowymi Czarnymi.

‌

Przed spotkaniem było wiadomo, że przychodzi gościom grać z bardzo mocną drużyną, lecz beniaminek łatwo skóry nie chciał sprzedać. Od pierwszych minut było widać że na przeciw siebie stanęły mocno zdyscyplinowane taktycznie drużyny, którym zależało na „grze w piłkę”. Lecz jednym i drugim przychodziło to z wielkim trudem, bardzo dużo nerwowości w grze powodowało, że wiele obiecujących akcji czy zagrań kończyło się nie dokładnymi podaniami lub wymuszoną przez przeciwnika stratą piłki. W pierwszej części spotkania kibice zobaczyli za to dużo walki i bardzo dużo determinacji ze strony obu ekip lecz nie przekładało się to na sytuację bramkowe. Po stronie gospodarzy można odnotować dwie sytuację w których dobrze interweniował Sitarz natomiast po stronie Śledziejowic niecelne uderzenie Maja. Po zmianie stron gra wyglądała podobnie, lecz z upływem czasu obie ekipy stwarzały sobie groźniejsze sytuacje. Pierwsi do głosu doszli gospodarze którzy z bocznych stref próbowali rozbroić defensywę Śledziejowic lecz finalnie albo na posterunku był Sitarz lub strzały zawodników Czarnych były niecelne. Ataki gości za to w większości kończyły się na linii defensywnej gospodarzy, aż do 73 minuty kiedy to z lewej strony piłkę od Ślaskiego otrzymuje Wąs, mija obrońcę po czym wpada w pole karne a następnie dogrywa do nie pilnowanego Maja który dopełnił formalności umieszczając piłkę w siatce. Prowadzenie na 17 minut przed końcem dawało nadzieje na zwycięstwo w tym meczu lecz brak koncentracji oraz błędy spowodowały że Śledziejowice wracają z tego meczu bez punktów. Trzeba jasno powiedzieć że w końcówce spotkania Czarni sprawiali lepsze wrażenie i wszystkimi siłami chcieli zdobyć bramkę i stwarzali sobie raz po raz kolejne sytuację lecz bramki dla nich padły nie po ich akcjach a po błędach w wyprowadzeniu piłki przez gości . Miało to miejsce w 81 minucie oraz w 91 minucie, gdzie Czarni jak rasowi bokserzy wykorzystali niefrasobliwość zawodników Śledziejowic. Bramka na 3-1 jednak to już konsekwencja postawienia wszystkiego na jedna kartę i kontrze gości w 93 minucie meczu zaraz przed ostatnim gwizdkiem sędziego.
‌Gratulacje dla gospodarzy za grę do samego końca, natomiast goście płacą frycowe i wracają bez punktów.